Okazuje się że ogromne! Większe niż kiedykolwiek wcześniej. Wszystko za sprawą tzw. netbooków, czyli bardzo malutkich komputerów, które przypominają mniejsze notebooki. Różnica pomiędzy netbookiem, a notebookiem to właśnie specyfikacja. Małe netbooki zwykle "napędzane" są znacznie wolniejszymi, słabszymi procesorami które nie dają sobie rady z każdym programem. Zasadniczo netbooki projektowane są jako urządzenia do pracy z Internetem i nie mogą pracować z każdym programem.
Właściwie wszystkie netbooki które walają się tu i tam, które sprawdziłem z istniejącymi konkurencyjnymi programami do zarządzania budżetem domowym pracowały naprawdę naprawdę wolno. Nic dziwnego, to maszyny do Internetu i lekkich programów. Inna sprawa ile bezpłatnego Internetu w naprawdę dowolnym miejscu można znaleźć w Polsce...
Okazało się również że każdy netbook świetnie radzi sobie z Menedżerem Finansów. Sprawdziłem, całkiem wygodnie można pracować z całkiem sporymi zestawami danych. Można powiedzieć nawet więcej: można znacznie, znacznie szybciej planować i zarządzać domowym budżetem korzystając z Menedżera Finansów na netbookach niż korzystając z programów online, łącząc się za pomocą nawet b. szybkich sieci 3G. Różnica w szybkości uruchomienia, zalogowania, zapisania płatności, wykonania importów czy raportów jest naprawdę ogromna na korzyść Menedżera Finansów. Zdaje się kolejna dobra wiadomość dla użytkowników.