2010/12/26
Oszczędności 2011
Nowe podejście
Rozwiązanie tego problemu przygotował dla swoich użytkowników BudzetDomowy. Dzięki rewolucyjnemu systemowi kategorii nasz dochód rejestrowany w aplikacji możemy łatwo podzielić na zdefiniowane kategorie wydatków, ale możemy równiez zdefiniować własne kategorie reprezentujace wydzielone "koperty" na oszczędności, na które rezerwujemy w programie część naszego dochodu poprzez ustanowienie dla nich osobnego budżetu.
Automatyczne oszczędności
W ten sposób posiadając stały miesięczny dochód, powiedzmy w wysokosci 3000zł miesięcznie, wprowadzamy do kategorii "czynsz" stały miesieczny budżet w wysokości powiedzmy 1000zł miesięcznie, a do kategorii "wakacje" budżet w wysokości 300zł dla każdego miesiąca (z wyłączeniem dwóch miesięcy wakacji), co w bardzo prosty i automatyczny sposób pozwoli nam na przestrzeni roku zaoszczędzić minimum wymagane 3000zł.
Właściwe narzędzia
Aby zrealizowac nasze załozenia budżetu oszczędności na wakacje oznaczamy transakcje przelewu na rachunek oszczędnosiowy zgodnie z celem na jaki te oszczędności są przeznaczone. Posiadanie rachunku oszczędnościowego (lub subkonta) pozwala nam łatwiej siebie kontrolować. Posiadanie dobrze zaplanowanego budżetu domowego oznacza że powinno nam sie przelać założoną kwotę oszczędności każdego miesiaca, a program Budzet Domowy pokaże to nam na podsumowaniu kategorii.
2010/12/02
Jak wydostać się z zadłużenia?
Przygotuj budżet domowy: Najlepiej wypisać w tabelce dochody i wydatki. Te drugie dzielimy na stałe (takie jak czynsz, opłaty licznikowe, raty kredytów) i inne (zakup żywności, środków czystości, opłaty za paliwo). Sprawdźmy, czy wśród stałych opłat jesteśmy w stanie znaleźć gdzieś oszczędności (np. zmniejszając abonament telefoniczny, ograniczyć zużycie energii i ciepła) – może to dać nam oszczędności rzędu 10-15 proc. dotychczasowych kosztów. Sprawdźmy czy możemy racjonalniej wydawać pieniądze na żywność czy środki czystości, ograniczmy wszelkie wydatki do niezbędnego minimum albo odłóżmy je w czasie.
2. Poinformuj banki o sytuacji, w której się znalazłeś(aś)
Powiedz jakie kroki oraz jakie kroki naprawcze podjęłeś(aś) wyżej. Nie należy się zamykać, ponieważ jeżeli będziemy unikać kontaktu z bankiem, to jest to dla niego jednoznaczny sygnał, że taki kredyt jest zagrożony i wymaga podjęcia działań windykacyjnych.
3. Rozważ z bankiem opcję kredytu konsolidacyjnego
Im dłuższy będzie okres kredytowania kredytu konsolidacyjnego i lepsze zabezpieczenie (np. hipoteka na nieruchomości), to rata tego kredytu może okazać się faktycznie sporo niższa niż suma rat kredytów, które dotychczas spłacamy.
4. Porozmawiaj z rodziną oraz najbliższymi przyjaciółmi
Może okazać się że otrzymanie kredytu konsolidacyjnego będzie wymagało zabezpieczenia lub poręczenia. Chociaż jest to trochę wstydliwe, na pewno będzie bardziej jeżeli pozostawisz sytuację samej sobie, a kredyt konsolidacyjny może teraz pomóć Tobie wyjść z tej sytuacji.
5. Negocjuj z firmą windykacyjną realne możliwości spłaty.
Firma windykacyjna, podobnie jak bank przede wszystkim nastawiona jest na odzyskanie należności, przy czym najczęściej realistyczny plan spłaty jest bardziej opłacalny dla obu stron niż licytacja majątku i każda firma windykacyjna to wie.
6. Poszukaj dodatkowych źródeł dochodu
Możesz opiekować się innymi, sprzątać lub wykonywać dodatkowe prace zlecone przez firmy przez Internet. Taki wysiłek na krótką metę może oszczędzić Tobie dużo stresu i pozwoli czuć że robisz coś w kierunku naprawy sytuacji zamiast przyglądać się sytuacji bezczynnie.
2010/11/27
Czy warto inwestować w lokaty?
Warto pamiętać, że w sytuacji, kiedy rośnie inflacja i mówi się o możliwości wzrostu stóp procentowych, z dystansem należy podchodzić do długoterminowych lokat o stałym oprocentowaniu. Nie należy rzucać się na pierwsze lepsze okazje. Taki okres można przeczekać, lokując pieniądze na krótszy okres, i popatrzeć, co przyniesie najbliższa przyszłość. Być może za kilka miesięcy na rynku będzie można znaleźć ciekawsze, lepiej oprocentowane lokaty.
Wiadomo jednak, w jakie lokaty nie wchodzić. Eksperci z Open Finance przyjęli, że za rok, w listopadzie 2011 r., inflacja wyniesie 3,5 proc. w skali roku (jest to inflacja prognozowana przez Getin Noble Bank). Jeżeli nie chcemy stracić, nie powinniśmy dzisiaj inwestować w lokatę roczną, której oprocentowanie nie wynosi co najmniej 4,33 proc. Wszystkie depozyty z niższym oprocentowaniem przyniosłyby straty. Oczywiście gdyby inflacja okazała się niższa, ochronę oszczędności dałyby też lokaty z niższym oprocentowaniem.
2010/11/10
Luksus na liście zakupów
2010/11/07
Inflacja kosztów życia
Programy takie jak budżet domowy pozwalają nam kontrolować aby nie wydawać więcej, ale nie rozwiązuje to zupełnie samego problemu wydawania więcej w sytuacji, gdy nasze dochody rosną. Okazuje się bowiem że jeżeli nawet ograniczymy się do jednej pary jeansów miesięcznie to w sytuacji gdy zmienimy pracę na lepiej płatną, po prostu zaczynamy kupować droższe jeansy, chociaż zawsze byliśmy zadowoleni z poprzedniej marki. Podobnie z kosmetykami, wakacjami, na które się wybieramy i wszystkim innym co trafia do naszego koszyka – okazuje się że wraz ze wzrostem dochodów kupujemy więcej lub lepszej jakości.
Poniżej kilka sposobów na uniknięcie zaklętego koła kolejnych podwyżek i coraz większych wydatków. W końcu życie nie jest po to żeby oszczędzać, tylko żeby gospodarować zasobami bardziej efektywnie:
1. Zaplanuj większe oszczędności zamiast wydawać więcej
Zamiast wydawać całość większego dostępnego dochodu za każdym razem jak się powiększa, zaplanuj plan oszczędnościowy. Budżet Domowy jest znany ze złotej reguły 10%, którą od dłuższego czasu proponujemy naszym użytkownikom jako całkiem zdrową wysokość dochodu odkładanego co miesiąc na "czarną godzinę". Może zatem przy kolejnej podwyżce warto podnieść wartość oszczędności (w programie: budżetu na oszczędności) o wysokość podwyżki / premii lub bonusu przed podnoszeniem jakiegokolwiek budżetu?
2. Zainwestuj bonus przenosząc go od razu na inne konto
Ile razy kiedy otrzymaliśmy coroczny bonus lub premię uznaniową, zatrzymaliśmy ją na koncie tylko po to żeby zobaczyć jak "rozpuszcza" się w kolejnych miesiącach. Lepszym sposobem zapewne jest otworzenie taniego konta oszczędnościowego lub subkonta w ramach posiadanego RORu, zasilenie go bonusem. W ten sposób nie musimy martwić się o to jak najefektywniej zainwestować nasze oszczędności, nie kosztują nas wiele i wiemy dokładnie że pozostaną nietknięte do czasu aż nie zadecydujemy jak dokładnie je spożytkować.
3. Spłać karty kredytowe lub inne kredyty w całości
Spłacając jakieś mniejsze lub większe zobowiązania (poza kredytem hipotecznym) za pomocą premii lub bonusu, lub zwiększając wysokość miesięcznej spłaty proporcjonalnie do podwyżki mamy dwie korzyści w jednym: po pierwsze nie zwiększamy naszych stałych wydatków dając nam więcej przestrzeni do manewru w przyszłości, a po drugie zmniejszamy wysokość miesięcznych odsetek, które moglibyśmy spłacać gdyby trzymać się dotychczasowej wysokości rat lub spłat karty.
2010/11/01
Czy warto oszczędzać?
Czy warto oszczędzać? Wydawać by się mogło, że odpowiedź jest oczywista. Okazuje się jednak, że tak myśli tylko nieco ponad połowa Polaków (58 proc.). To mniej niż w poprzednich latach, kiedy sens w oszczędzaniu widziało 62 proc. (2008 r.) i 66 proc. (2009 r.) badanych.
Eksperci Pentora, instytucji, która zrealizowała badanie, uważają, że ten spadek jest wynikiem przekonania o tym, że kryzys się już skończył. Kiedy gospodarka zwalnia i ludzie tracą pracę, posiadanie oszczędności daje poczucie bezpieczeństwa. Kiedy mamy pracę, mniej przejmujemy się przyszłością.
Ale to tylko deklaracje. W praktyce jest nieco lepiej. Co prawda 52 proc. Polaków wszystkie pieniądze wydaje na bieżące potrzeby, ale rok temu przyznawało się do tego 58 proc. Polaków. To najczęściej osoby starsze (powyżej 60. roku życia), gorzej wykształcone, zarabiające poniżej 1,5 tys. zł. Ponad jedna trzecia respondentów z reguły wydaje na tzw. życie, ale od czasu do czasu może coś zaoszczędzić. Regularnie oszczędza tylko co dziesiąty Polak. W tej grupie 75 proc. odkłada regularnie do 25 proc. miesięcznych dochodów. Tylko 1 proc. Polaków stać na to, by odłożyć ponad połowę pensji. Nie myślimy jednak o długoterminowym oszczędzaniu, zbieramy pieniądze np. na wakacje. Ok. 60 proc. odkłada zaskórniaki góra na trzy lata.
Tradycyjnie Polacy nie myślą o emeryturze. Wśród wszystkich badanych tylko 11 proc. deklaruje, że oszczędza na ten cel poza ZUS i drugim filarem, czyli w otwartych funduszach emerytalnych. Są to najczęściej osoby w wieku 30-39 lat, z wykształceniem średnim bądź wyższym, członkowie rodzin z dochodem powyżej 2,5 tys. zł. Jak najlepiej oszczędzać na dodatkową emeryturę? Osoby, które to robią, wymieniają najczęściej inwestycje w nieruchomości i ziemię, konta oszczędnościowe, lokaty bankowe i fundusze inwestycyjne. Dla osób, które nie odkładają na emeryturę, najlepszym sposobem jest dodatkowy etat.
Z podejściem do inwestowania jest jeszcze gorzej. Tylko 7 proc. deklaruje, że to robi, a więc kupuje akcje, obligacje, fundusze inwestycyjne, dzieła sztuki czy nieruchomości. Większość z nich (65 proc.) inwestuje długoterminowo - powyżej trzech lat. Są to z reguły osoby w wieku 40-59 lat, z wyższym wykształceniem, z dochodami powyżej 4 tys. zł.
Według Mariusza Pawlaka z MMT Management Polaków można podzielić na trzy grupy. Pierwsza, najmniej liczna, to osoby majętne, które w latach 90. sprzedawały już swoje firmy. Kolejna grupa to kredytobiorcy, którzy właśnie rozpoczynają własną działalność gospodarczą. Nie reinwestują zysków, bo jeszcze ich nie mają. Ostatnia grupa to część społeczeństwa, która jest nastawiona wyłącznie na bieżącą konsumpcję oraz ewentualnie zakup nieruchomości. W Polsce brakuje klasy średniej, która potrafiłaby oszczędzać, a co więcej - miałaby na to wolne środki.
Oszczędności Polaków, które chociaż stanowią aż 80 proc. PKB, są jednak generowane przez jedynie 40 proc. społeczeństwa - ponad połowa Polaków całe swoje dochody wydaje na bieżące potrzeby - wynika z październikowego raportu Fundacji Kronenberga przy City Handlowy. Są to najczęściej osoby starsze, słabo wykształcone, które zarabiają mniej niż 1,5 tys. zł.
Oszczędzanie na koncie osobistym
Co dziesiąty Polak trzyma oszczędności w przysłowiowej skarpecie - mówi Norbert Konarzewski z Fundacji Bankowej im. Leopolda Kronenberga. Ponad jedna trzecia wykorzystuje formę do tego nieprzeznaczoną - konto osobiste. - Wynika to z awersji do ryzyka w szczególności wśród osób pokolenia 50+. Żyli oni w czasach komunistycznych, nie budowało się wtedy zaufania do systemu bankowego. Później - nagle - kiedy produkty finansowe zaczęły być dostępne, były one od razu bardzo skomplikowane, więc ludzie wybierają najprostsze opcje, które według nich są najbardziej bezpieczne - tłumaczy Mariusz Pawlak.
anpop, gazeta.pl, 2010-10-31, ostatnia aktualizacja 2010-10-29 08:10
2010/10/30
74 proc. Polaków nie ma żadnych oszczędności
W grupie osób nieposiadających oszczędności są najczęściej: nastolatki, bezrobotni, rolnicy, robotnicy, emeryci i renciści, uczniowie i studenci, osoby w wieku powyżej 60 lat oraz osoby z wykształceniem podstawowym i zasadniczym zawodowym.
Kto coś ma, kto nie ma nic
Wśród respondentów, którzy dysponują oszczędnościami, są najczęściej osoby w wieku 30-39 lat (35 proc.), z wykształceniem wyższym (50 proc.) lub średnim (33 proc.), zajmujące kierownicze i specjalistyczne stanowiska (55 proc.), prywatni przedsiębiorcy (42 proc.) oraz żyjący w miastach liczących powyżej 100 tys. mieszkańców.
Spośród tych, którzy mają oszczędności, u 7 proc. respondentów przekraczają one 100 tys. zł, 33 proc. deklaruje, że wynoszą one co najmniej 10 tys. zł. Kwotę od 5 tys. do 10 tys. odłożyła co piąta osoba, a w przypadku 19 proc. jest to od 2 tys. do 5 Gdzie najchętniej oszczędzamy
Najchętniej Polacy przechowują pieniądze w bankach na kontach oszczędnościowo-rozliczeniowych. 9 proc. badanych ulokowało oszczędności w nieruchomościach - działce, mieszkaniu, a 5 proc. w funduszach inwestycyjnych. W wartościowe przedmioty zainwestowało 2 proc., a w obligacje Skarbu Państwa lub akcje przedsiębiorstw notowanych na giełdzie - jeden proc. badanych. Część respondentów OBOP swoje oszczędności trzyma w domu w gotówce (9 proc.) lub w walutach obcych (1 proc.). Natomiast 2 proc. posiada indywidualną polisę ubezpieczeniową na życie.
Sondaż zrealizowano w dniach 7-10 października 2010 na ogólnopolskiej, losowej, reprezentatywnej próbie 1000 mieszkańców Polski w wieku 15 i więcej lat.
Publikacja: 20:38 27.10.2010 / PAP
2010/10/25
Jak rozumieć zdrowe podejście do finansów?
Oto fragment tej wypowiedzi:
Zdrowy człowiek posiada określone parametry życiowe, które wychodzą podczas badań. Ma właściwe tętno, wagę, strukturę krwi, jest zdolny do określonego wysiłku fizycznego i mentalnego. Prowadzi zdrowy i higieniczny tryb życia. Zdrowie finansowe można opisać w tych samych kategoriach. Zdrowy finansowo człowiek prowadzi zdrowy finansowy tryb życia. A to znaczy, że liczy, kalkuluje i układa plany. Najpierw tworzy swój budżet, potem go oblicza, kalkuluje i realizuje. Stała kontrola własnych finansów daje również efekty. Zdrowy finansowo człowiek tworzy własne strategie finansowe i zawsze cześć pieniędzy inwestuje. Ponadto kształci się w sprawach finansowych oraz inwestycjach.
Amerykańskie sitcomy uczą oszczędzania!
Polskie seriale, a co za tym idzie losy bohaterów, z którymi najłatwiej się utożsamiasz są, niestety, niezbyt przemyślane z punktu widzenia edukacji finansowej. Jeśli wsłuchasz się w dialogi w amerykańskich serialach, od osławionych Przyjaciół do legendy sklepów obuwniczych ze Świata wg. Bundych, systematycznie przewija się tam motyw posiadania oszczędności w tym przede wszystkim kont emerytalnych czy funduszy przeznaczonych na przyszłą edukację dzieci. Gdy ktoś ma problem finansowy w amerykańskim serialu, natychmiast pojawia się rada jednego z jego młodych przyjaciół: "wyciągnij z pieniędzy na emeryturę albo z konta na college syna". I równie często odzywa się wówczas głos, starszy, nierzadko np. doświadczonych rodziców mówiący "Nie. Tych pieniędzy nie wolno Ci ruszać! To Twoja przyszłość" albo "To przyszłość Twojego dziecka"
W polskich ekranizacjach przeważa traf
Nie oszukujmy się. Polacy mają Amerykanów raczej za, hmm, niezbyt rozgarnięty naród. Jeśli się jednak przyjrzeć bliżej, to mimo kredytów, dużych domów i spalanej w olbrzymich ilościach benzyny, większość Amerykanów posiada również oszczędności. I w tej kwestii jeszcze nam do nich daleko. We wszelkich filmach i serialach przebija u nich oczywistość, z jaką podchodzą do lokowania pieniędzy na procent. Ich giełda ma już ponad stuletnią tradycję, więc mieli więcej czasu, by rozwinąć mentalność giełdowego gracza. Jednak zdecydowanie jest to coś, czego powinniśmy się od Amerykanów uczyć. I tutaj widzę wielką, edukacyjną rolę autorów polskich scenariuszy seriali i sitkomów. Wydarzenia, które odmieniają losy bohaterów polskich seriali to wygrane, pożyczki, nagłe sukcesy i podejście w stylu coś wymyślimy. Rodzice - zamiast utrwalać konieczność oszczędzania - wspierają swoje dzieci pożyczkami a motyw oszczędności, który zapadł mi w pamięć znalazłem w filmie "Nigdy w życiu", kiedy babcia głównej bohaterki pożycza jej pieniądze odłożone na własny pochówek...
2010/10/22
Wybór właściwego konta bankowego
2010/10/18
Co Polak ma w koszyku? Więcej pieniędzy wydajemy na przyjemności
Struktura wydatków konsumpcyjnych gospodarstw domowych
Strukturę naszych wydatków pokazuje tzw. koszyk inflacyjny. GUS przez rok zbiera dokładne dane o tym, ile, czego i za ile kupujemy. A ponieważ jednych towarów kupujemy mniej, innych więcej, jedne drożeją, inne tanieją, bez koszyka inflacyjnego nie dałoby się dokładnie obliczyć średniego wzrostu cen, czyli inflacji. Im większy udział danych towarów w koszyku, tym zmiany ich cen silniej wpływają na inflację. Raz w roku, w marcu, ogłaszany jest nowy koszyk.
- Zmiany struktury naszych wydatków na przestrzeni lat pokazują, że standard życia nam się poprawia - mówi prof. Krzysztof Zagórski, socjolog z Akademii im. Leona Koźmińskiego, były dyrektor CBOS. - Coraz mniejszą część naszych pieniędzy wydajemy na podstawowe potrzeby, a więcej na rzeczy mniej niezbędne.
- Normalnie w takich trudnych momentach, gdy jest kryzys, PKB się kurczy, to robimy krok do tyłu. W standardzie życia spadamy o półkę niżej. Tym razem nas coś takiego nie spotkało - cieszy się Ernest Pytlarczyk, ekonomista BRE Banku.
Maciejewicz: Coraz więcej wydajemy na przyjemności
Jedną z przyczyn jest to, że przejadamy swoje zaskórniaki. Stopa oszczędności spada. To inaczej niż w krajach Europy Zachodniej, gdzie wzrosła skłonność do chomikowania. Ludzie odkładają na przyszłość, na gorsze czasy, bojąc się np. utraty pracy.
Za miarę poziomu bogactwa danego społeczeństwa uważa się udział żywności w wydatkach przeciętnego obywatela. W ubiegłym roku na jedzenie przeznaczyliśmy 24,1 proc. pieniędzy. Rok wcześniej było to 24,6 proc., w 1999 roku 31,6 proc. To, że w roku kryzysowym łatwiej było nam zaspokajać podstawowe potrzeby, dobrze świadczy o kondycji naszych portfeli. Bo żywność wcale nie taniała. Według GUS jej ceny wzrosły w 2009 roku o 4,1 proc. Podwyżki w sklepach spożywczych są odczuwane przez Polaków jako najdotkliwsze.
Ale i tak w porównaniu z nami zachodni Europejczycy na jedzenie wydają znacznie mniej - średnio 15,3 proc., a bogaci Niemcy już tylko jedną dziesiątą.
Łatwiej było nam się także ubrać. Na odzież i buty wydaliśmy 5,1 proc. pieniędzy z portfela. Udział tych wydatków w ciągu ostatniego roku spadł o 0,3 pkt. proc. nie tylko dlatego, że stać nas było na więcej, ale także dlatego, że ceny tych towarów regularnie spadają.
W przeciwieństwie do czynszów i cen prądu. Na użytkowanie mieszkania idzie nam już jedna piąta środków. I znaczenie tych opłat w ubiegłym roku wzrosło najbardziej.
Patrząc na to, jak wygląda nasz koszyk dziś w porównaniu z rokiem 1999, widzimy, że żyje nam się wygodniej. Częściej jeździmy samochodami, więcej zatem wydajemy na transport, w tym benzynę. Każdy z nas (statystycznie) ma telefon komórkowy, toteż na łączność wydajemy więcej niż przed laty, choć ostatnio udział tej kategorii spada. To efekt coraz silniejszej konkurencji i spadku cen.
Częściej stołujemy się poza domem, jeździmy na wycieczki, nocujemy w hotelach, chodzimy do kina. Wszystko to powoduje, że udział przyjemności w naszych wydatkach wzrósł kilkakrotnie.
- Polacy nie lubią, jak im się mówi, że mają coraz lepiej, bo lubią sobie ponarzekać. Ale żyjemy na wyższym poziomie, co widać choćby po wyposażeniu naszych mieszkań. Dziś w prawie co drugim mieszkaniu jest odtwarzacz DVD, w co czwartym MP3, a w co szóstym kino domowe. Dziesięć lat temu nikt o te sprzęty nawet nie pytał - podkreśla Krzysztof Zagórski.
Czy to znaczy, że żyje nam się luksusowo? Oczywiście nie. Dystans, jaki mamy do nadrobienia, by osiągnąć zachodni standard życia, jest wciąż spory. - Patrząc na tempo, w jakim maleje udział żywności w naszych wydatkach, można przyjąć, że do poziomu Europy Zachodniej dobijemy za 20 lat - przelicza Ernest Pytlarczyk.
Patrycja Maciejewicz, Maciej Zagozda
2010/10/17
Dopóki nie pokażesz, że radzisz sobie z tym, co masz
Dopóki nie pokażesz, że radzisz sobie z tym, co masz, nie dostaniesz nic więcej!T.Harv Eker
Ludzie, którzy uważają się za biednych albo źle zarządzają pieniędzmi, albo w ogóle unikają tematu pieniędzy. Wielu ludzi nie lubi zarządzać swoimi pieniędzmi, ponieważ, jak mówią, ogranicza to ich wolność, a po drugie, jak mówią, nie mają dostatecznie dużo pieniędzy, żeby nimi zarządzać.
Problem polega jednak na tym, że w ten sposób bardzo często mylimy kolejność zdarzeń. Zamiast mówić: "Gdy będę miał dużo pieniędzy, zacznę nimi zarządzać", powinni zrozumieć, że prawdziwe jest stwierdzenie: "Jeśli zacznę nimi zarządzać, będę miał dużo pieniędzy".
Najpierw zacznij właściwie zarządzać tymi pieniędzmi, które masz, a potem będziesz miał więcej pieniędzy, którymi będziesz mógł dalej zarządzać.
2010/09/28
Wszystko o ubezpieczeniach w kredycie hipotecznym
Kredyt hipoteczny – dla wielu osób jest to jedyna możliwość aby kupić wymarzone mieszkanie lub wybudować dom. Jednak koszty jakie ponosimy zaciągając takie zobowiązanie to nie tylko miesięczne raty, często spłacane przez wiele lat. Dodatkowo musimy liczyć się z tak zwanymi kosztami okołokredytowymi. Poza prowizją za udzielenie kredytu, banki każą płacić sobie za dodatkowe, często obowiązkowe, ubezpieczenia. Paleta ubezpieczeń jest bardzo szeroka: od ubezpieczenia na życie i od ryzyka utraty pracy po, dla większości, tajemnicze ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej czy utraty wartości nieruchomości. Jak nie pogubić się w gąszczu propozycji banków? Które ubezpieczenia faktycznie dają nam dodatkową ochronę a które są jedynie dodatkowym zarobkiem banków?
Ubezpieczenie pomostowe
Podstawowym zabezpieczeniem kredytu hipotecznego jest hipoteka ustanowiona na nieruchomości - tuż przed uruchomieniem kredytu przedstawiamy potwierdzenie złożenia w sądzie wniosku o wpis hipoteki. W zależności od sądu, okres oczekiwania na dokonanie wpisu to od 3 miesięcy nawet do powyżej roku. Do tego czasu bank stosuje „ubezpieczenie pomostowe”. Jego rolą jest obniżenie ryzyka banku –Przez ten okres bank praktycznie nie ma zabezpieczenia już wypłaconego kredytu. Najczęściej występują dwie formy płatności za to ubezpieczenie: składka jest opłacana za cały rok z góry, lub bank czasowo podnosi oprocentowanie do momentu dokonania wpisu. W przypadku, gdy opłacimy składkę z góry, a bank zostanie wpisany do księgi wieczystej przed końcem okresu ochrony, część składki jest nam zwracana. Ubezpieczenie to chroni raczej interesy banku a nie nasze.
Ubezpieczenie niskiego wkładu
W sytuacji gdy zaciągamy kredyt na pokrycie znacznej części inwestycji (najczęściej powyżej 80% wartości nieruchomości), zwykle spotykamy się z ubezpieczeniem niskiego wkładu własnego. Bank kalkulując swoje ryzyko określa, jaki stosunek kwoty kredytu do wartości nieruchomości jest dla niego bezpieczny (zazwyczaj jest to 80%). W sytuacji gdy kwota kredytu przekracza ten poziom, konieczne jest ubezpieczenie brakującej kwoty. Z reguły składka jest pobierana z góry na okres 3 lub 5 lat. Jeśli w tym okresie nie spłacimy odpowiedniej kwoty kapitału, musimy ponownie opłacić składkę, ale zostanie ona naliczona od odpowiednio niższej kwoty. Wyjątek stanowi tutaj Polbank, który w ogóle nie wymaga tego ubezpieczenia.
Ubezpieczenie na życie
Bardzo często spotykamy się również z ubezpieczeniem na życie. Bank wymaga w tej sytuacji ubezpieczenia się przynajmniej na kwotę zaciąganego zobowiązania oraz dokonanie cesji z polisy na rzecz banku. Dzięki temu, zabezpieczamy spłatę kredytu nie tylko w sytuacji gdy trafiamy do szpitala czy w przypadku poważnego zachorowania. Również w przypadku śmierci kredytobiorcy, ubezpieczyciel spłaca w całości kredyt a obowiązek spłaty nie przechodzi na naszych spadkobierców.
Ubezpieczenie od utraty pracy
Kolejnym, coraz popularniejszym, ubezpieczeniem jest ubezpieczenie od ryzyka utraty pracy: w momencie utraty źródła zatrudnienia przez kredytobiorcę, ubezpieczyciel nawet przez 12 miesięcy może spłacać nasz kredyt (okres ubezpieczenia zależy od banku). Pozwala to na uniknięcie poważnych problemów ze spłatą kredytu w sytuacji utraty pracy.
Ubezpieczenie utraty wartości nieruchomości
Ubezpieczeniem rzadziej spotykanym jest ubezpieczenie od utraty wartości nieruchomości – dzięki niemu, w przypadku dużych spadków na rynku mieszkaniowym wiemy, że bank nie będzie żądał od nas dodatkowego zabezpieczenia kredytu.
Ubezpieczenie OC
Czasami bank może nam zaproponować ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej. Nie różnie się ono wiele od samochodowego ubezpieczenia OC – ubezpieczyciel pokrywa szkody wyrządzone osobom trzecim lub koszty, jakie ponosimy broniąc swoich praw. Należy pamiętać, że ubezpieczenie to w żaden sposób nie zabezpiecza spłaty naszego kredytu i jest jedynie dodatkowym produktem sprzedawanym przez bank przy okazji udzielania kredytu hipotecznego (jak karta kredytowa czy rachunek oszczędnościowo rozliczeniowy).
Jeśli bank pozostawia nam wybór z jakich ubezpieczeń chcemy skorzystać, warto dobrze przemyśleć, które z nich faktycznie może nam się przydać a które jest jedynie próbą wyciągnięcia od nas pieniędzy. Przed podpisaniem umowy, koniecznie należy szczegółowo zapoznać się z jej zapisami. Szczególnie ważne są tak zwane „wyłączenia”. Ich spis określa, w jakich sytuacjach ubezpieczyciel nie jest zobowiązany do wypłaty świadczenia. Może się okazać, że realne szanse na poniesienie odpowiedzialności przez firmę ubezpieczeniową są bardzo niewielkie.
Szukając kredytu hipotecznego, często spotykamy się z propozycjami banków, które chwalą się, że nie pobierają prowizji za udzielenie kredytu (lub prowizja ta jest dużo niższa niż proponowana przez konkurencję). Warto zwrócić w tej sytuacji uwagę na pozostałe koszty okołokredytowe. Często okazuje się, że pomimo prowizji na poziomie 0,5%, suma kosztów związanych z zaciągnięciem kredytu będzie wynosiła na przykład 3,5%. Właśnie ze względu na wymagane ubezpieczenia. Nie znaczy to jednak, że bank chce nas naciągnąć: O ile prowizja stanowi czysty zarobek banku a jej opłacenie nie przynosi nam żadnych korzyści, to ubezpieczenie może zapewnić nam spokojny sen, gdy znajdziemy się w trudnej sytuacji finansowej lub zdrowotnej i nie będziemy musieli obawiać się, że bank zabierze nam mieszkanie.
2010/08/08
Psychologia budżetu domowego
http://www.budzetdomowy.pl/budzet-domowy-psychologia.php
2010/07/25
Co wytrąca nas z regularności w zarządzaniu finansami?
Intelitech dokładaliśmy wszelkich starań aby planowanie finansów osobistych stopniowo stawało się coraz łatwiejsze i bardziej dostępne dla coraz większej liczby osób zainteresowanych finansami. Na przestrzeni kilkunastu wersji Menedżera Finansów oraz tysięcy użytkowników okazało się jak wiele osób nie tyle uważa że planowanie finansów sprawia im kłopoty, co trzymanie się założonych planów na przestrzeni wielu miesięcy jest dla nich większym wyzwaniem. Nieco poniżej 48% użytkowników programu Menedżer Finansów jest zadowolona z tego jak regularnie korzysta z narzędzia na przestrzeni trzech lat, przy czym 26% uważa że najbardziej odpowiada im korzystanie z narzędzia sporadycznie. Mniej niż 15% użytkowników korzysta z programu regularnie na przestrzeni trzech lat, pomimo że ta grupa odnotowuje największe korzyści z korzystania z oprogramowania do zarządzania finansami.
Co wytrąca nas z regularności w zarządzaniu finansami?
Tworząc Budżet Domowy założyliśmy że odpowiedzialnym za ten stan rzeczy jest relatywnie wysoki poziom złożoności samej aplikacji przeznaczonej do zarządzania finansami. Pomyśleliśmy że koncepcja tego rodzaju narzędzia wymaga prawdziwej rewolucji zamiast powielania istniejących koncepcji, które wywodzą się z uproszczeń programów księgowych. Do pewnego stopnia odpowiedzią na problemy użytkowników były uproszczenia samej aplikacji Menedżer Finansów, jednak rozwiązanie które mieliśmy na myśli wykraczało znacznie poza ramy tego narzędzia.
Co zachęca nas do regularności w zarządzaniu finansami?
Tworząc Budżet Domowy postawiliśmy na prostotę narzędzia. Doświadczenia pozwoliły nam na opracowanie koncepcji narzędzia które wykorzystuje głównie tylko jeden ekran do prezentacji i analizy budżetu domowego użytkownika. Autorska koncepcja, którą opracowaliśmy budując Budżet Domowy przypomina w dużym stopniu prosty arkusz kalkulacyjny, dzięki czemu prowadzenie finansów przypomina raczej wyliczenia które moglibyśmy zrealizować na kartce papieru zamiast funkcjonalności programu księgowego. Założeniem jest szybkość dostarczenia i zwięzłość informacji dla użytkownikowi programu, co przekłada się na mniejszą liczbę interakcji niezbędną do efektywnej pracy z rozwiązaniem i zachęca do częstszego korzystania.
Jakie ograniczenia mają proste rozwiązania?
Zdajemy sobie sprawę że rozwijając koncepcję programu wobec najprostszego zestawienia, które możemy zaprezentować użytkownikowi zaraz po zalogowaniu nie pozwoli na dostarczenie niezbędnej funkcjonalności użytkownikom zainteresowanym kompleksowym zarządzaniem posiadanymi środkami na różnych kontach bankowych. Narzędzie okaże się również nieodpowiednie dla drobnych inwestorów indywidualnych, ponieważ nie pozwala na śledzenie różnego rodzaju inwestycji, które stają się bardziej złożone wraz z rozwojem usług finansowych. Jednocześnie skupiliśmy się na segmencie narzędzi, które mogą być w łatwości przyswojone przez użytkowników dopiero rozpoczynającym planowanie finansów rodziny oraz które zachęcają do ponownego odwiedzania serwisu.
2010/07/12
Nowy boom funduszy nieruchomości
Pierwszy to kolejna emisja certyfikatów już istniejącego funduszu Arka Nieruchomości 2 (zapisy mają trwać od 7 czerwca przez dwa tygodnie) zaś druga to całkiem nowy fundusz Investor Property (zapisy od 7 czerwca do końca miesiąca).
Z natury rzeczy będą to oferty skierowane do bardziej wyrobionych inwestorów, bo fundusze mają charakter zamknięty i trzeba zamrozić w nich pieniądze na kilka lat. Ale i tak start obu przedsięwzięć będzie swego rodzaju barometrem zainteresowania klientów rynkiem nieruchomości.
Fundusze tego typu nie są nowością na polskim rynku, niektóre z nich mają nawet pięcioletnią historię. W sumie wartość zebranych przez nie aktywów to raptem 2,1 mld zł, czyli jakieś 2 proc. majątku zarządzanego przez wszystkie fundusze inwestycyjne w Polsce. Trzy działające od co najmniej czterech lat fundusze nieruchomości przynosiły do tej pory od 4,29 proc. do 8,71 proc. rocznego zarobku (licząc wzrost wartości aktywów przypadających na jednostkę uczestnictwa, a nie notowania giełdowe jednostek).
2010/07/10
Produkty finansowe dla kobiet – korzyści kontra marketing
Czytaj dalej
2010/06/19
Inwestowanie oszczędności w ETF
Exchange-traded funds, czyli ETF-y to instrumenty finansowe, które w założeniu mają naśladować kurs indeksów, np. WIG20. Są "paczkami", w skład których wchodzą różne aktywa w rożnych proporcjach. Proporcje te są tak dobrane, żeby każdy wzrost WIG20 o 2 proc. przekładał się również na wzrost ceny ETF-u. Innymi słowy, inwestor w pewnym sensie "kupuje indeks".
Fundusze inwestycyjne ETF-y przewyższają tym, że sa tańsze i często można na nich więcej zarobić. Według najnowszego raportu agencji Standard & Poor's w okresie pięcioletnim 31 proc. funduszy inwestycyjnych wypadło gorzej niż indeks S&P500. To oznacza, że ETF-y oparte o ten indeks zarobiły więcej niż większość profesjonalnie zarządzanych funduszy. Koszty też są tu niższe.
- Przeciętna opłata za zarządzanie w akcyjnym funduszu ETF wynosi w Europie ok. 0,4 proc. wartości aktywów. W tradycyjnych funduszach akcyjnych trzeba zapłacić ok. 1,5-2 proc., zaś w Polsce jest to nawet 3-4 proc. Przy funduszach inwestycyjnych pobierane są również inne koszty, których przy ETF-ach nie ma, np. opłata dystrybucyjna w momencie nabywania jednostek uczestnictwa funduszu (inwestując w fundusze ETF, trzeba uwzględnić prowizje maklerskie oraz spread (różnicę pomiędzy ceną kupna a sprzedaży).
2010/06/17
Przeglądanie kompletnej historii płatności
2010/06/16
3 najważniejsze cechy dobrego konta bankowego
2. Wez pod uwage 3 rodzaje oplat: a) za prowadzenie konta, b) przelewy oraz c) korzystanie z karty, ponieważ te trzy opłaty właśnie zadecydują o praktycznym koszcie rachunku internetowego. Osobiście nie zwracałbym uwagi na oprocentowanie rachunku, ponieważ obliczyłem że obecnie oferowane rachunki internetowe oferują na tyle podobne oprocentowanie, że nawet typowe saldo przy typowej pensji, w najlepszym teoretycznym przypadku nie przyniesie Tobie więcej niż sto złotych zysku w skali roku. Uważam że powyższe cechy a,b,c są ważniejsze od oprocentowania. Polecam gromadzić większe oszczędności budżetu domowego na osobnym rachunku, nawet nie koniecznie Internetowym, jeżeli nie ma takiej opcji, wybranym pod kątem wysokiego oprocentowania.
3. Komunikacja z bankiem, czyli to jak regularnie i niezawodnie możesz się dodzwonić do banku w razie nagłej awarii, otrzymać odpowiedź na pytanie zadane online czy w niektórych przypadkach otrzymywać potwierdzenia operacji za pomocą bankowości mobilnej lub chociażby SMS. Osobiście nie przeceniałbym tej cechy i polecał wypróbować kontakt z bankiem przed otwarciem rachunku. Z własnego doświadczenia polecam również przeniesienie rachunku do innego banku, jeżeli obsługa klienta jest niedostateczna, ponieważ kontaktuje się z bankiem raz do roku, ale ten kontakt jest zwykle w stresie i decyduje ogromnie o mojej percepcji usługi.
10 za i przeciw kupnie akcji Tauronu
Bliskość terminów ofert publicznych PZU i Tauronu oraz podobna struktura (brak lewarów, limit zapisu) powodują, że wielu drobnych inwestorów liczyć będzie na powtórkę z efektownej giełdowej premiery ubezpieczyciela. Warto jednak pamiętać, że nawet jeśli biura maklerskie (zainteresowane przecież w przyciągnięciu jak największej rzeszy klientów) sprzedają wielkie prywatyzacje jako hit, w którym trzeba wziąć udział, nie jest to równoznaczne z gwarancją łatwego zysku bez ryzyka.
Co przemawia za:
1. Rozsądna cena
2. Perspektywa wejścia do WIG20
3. Brak ryzyka podaży akcji ze strony skarbu państwa
4. Dobre wyniki finansowe i perspektywa ich poprawy
5. Silna pozycja rynkowa i własne zasoby surowcowe
6. Brak konieczności zaciągania kredytu na zakup akcji
Co przemawia przeciw:
1. Niepewna koniunktura GPW
2. Konieczność dużych inwestycji w aktywa wytwórcze
3. Relatywnie niska dywidenda na tle europejskich konkurentów
4. Silne związki zawodowe
2010/06/12
Wzrost dochodów Polaków
2010/06/06
Zakupy grupowe
Jak generować oszczędności?
Karty bankowe w budżecie domowym
2010/06/02
Debet w ramach konta osobistego
2010/06/01
Udoskonalenie dostawy danych finansowych
2010/05/30
Planowanie imprez i przedsięwzięć
Ponieważ nie wymagamy zakładania konta dla faktycznych adresów e-mail ani przypisywania budżetu do faktycznych rachunków bankowych, możesz posiadać wiele profili i zarządzać budżetami imprez firmowych, przyjęć weselnych lub innych. Możesz szybko i sprawnie zaplanować budżet imprezy lub nawet przedsięwzięcia, stworzyć zupełnie własny zestaw kategorii i śledzić finanse przedsięwzięcia samodzielnie lub w grupie kilku użytkowników.
2010/05/29
Termometry finansowe
2010/05/18
Krótko o inflacji i sile nabywczej pieniądza
http://www.budzetdomowy.pl/budzet-domowy-inflacja.php
2010/04/24
Budżet Domowy (10.04.22)
2010/04/19
Kredyt hipoteczny
http://www.budzetdomowy.pl/budzet-domowy-kredyty-mieszkaniowe.php
2010/04/18
Nowe biuro
2010/04/13
Fundusze Inwestycyjne
http://www.budzetdomowy.pl/budzet-domowy-fundusze-inwestycyjne.php
2010/04/11
Nowa generacja narzędzi do zarządzania finansami
2010/04/10
Obniżka cen Menedżer Finansów
Refleksje na temat Budżetu Domowego
Nawet jeżeli nie robisz tego po raz pierwszy, za każdym razem startowanie usługi dla innych jest po prostu bardzo angażujące! Sam spędzam naprawdę sporo czasu każdego dnia na dostarczaniu usługi o wysokiej niezawodności, o wysokim bezpieczeństwie. Jednocześnie chcemy pamiętać o tym że podobnie jak stworzyliśmy usługę ponieważ sami z niej korzystamy, tak samo chcemy słuchać was i sporo rozmawiać na temat tego jak każdemu z was korzysta się ze wspaniałego Budżetu Domowego.
Obiecaliśmy wam rozwiązanie, które pomoże w planowaniu domowych finansów, a jednocześnie zajmie znacznie mniej czasu niż jakiekolwiek inne dostępne rozwiązanie, z którym się spotkaliśmy. Obiecaliśmy wam aplikację online, której obsługa zajmie mniej czasu niż podobne planowanie z kartką papieru. Zapraszam do komentowania tego jak się wywiązujemy z naszych obietnic i jak pomogliśmy wam w planowaniu finansów.
2010/04/08
Okazjonalne wydatki w budżecie domowym
W końcu zdałem sobie sprawę że do tego rodzaju zadań potrzebuję po prostu narzędzia nowej jakości. Tak właśnie powstała prawdziwa aplikacja Budżet Domowy z unikalnym widokiem całego budżetu. Pomyślałem że aby uchwycić wszystkie wydatki nie tylko muszę wiedzieć jak one się kształtowały, muszę uchwycić wszystkie kategorie, w których mogą one chociażby potencjalnie się pojawić! Pomyślałem również że muszę uchwycić wszystkie miesiące roku, bo przecież niektóre wydatki pojawiają się w niektórych miesiącach.
W ten sposób udało mi się uniknąć odwiecznej pułapki patrzenia na budżet stycznia z pełnym zadowoleniem dopinając go na ostatni guzik. Zapominałem przecież w ten sposób że przecież żeby naprawdę dobrze bawić się w czerwcu, muszę zacząć odkładać już w styczniu regularne kwoty. Budżet Domowy pomaga blokować nam co miesiąc właśnie takie stałe kwoty bez konieczności tworzenia subkont, skarbonek lub czegoś podobnego. Pieniądze po prostu "schodzą z budżetu" pozostając w kieszeni!
W ten sposób mogę podzielić okazjonalną sumę wydatków na wakacje, święta, itd. i zaplanować regularną kwotę która powinna pozostawać w moim budżecie każdego miesiąca tak aby uzbierać wymaganą kwotę bez konieczności zapożyczania się lub ograniczania moich (często dosyć kosztownych) planów .
Otwórz swój budżet i zobacz ile sam znajdziesz kategorii, w których wydajesz ogromne pieniądze kilka razy w roku i pomyśl jak możesz podzielić swój własny budżet blokując kwotę każdego miesiąca aby cieszyć się okazjonalnymi wydatkami w pełni i bez obaw o to czy aby na nie Ciebie stać!
2010/04/06
Budżet Domowy (10.04.05)
2010/04/02
Budżet Domowy (10.03.21)
2010/03/25
Budżet Domowy pomaga nam w zmianach
2010/02/28
Budżet Domowy (10.02.28)
Możesz nawet przesunąć kolumnę Priorytet powyżej nagłówka kolumn tak aby pogrupować swoje kategorie według poszczególnych priorytetów. Możesz również przesunąć kolumnę Kategoria do poziomu pozostałych kolumn aby zobaczyć wszystkie kategorie i podkategorie według poszczególnych priorytetów.
Budżet Domowy na Facebook
2010/02/21
Menedżer Finansów (v10.2.20)
2010/01/28
Aktualizacja sklepu Menedżer Finansów
2010/01/19
Nowy system wsparcia technicznego
Jak się okazuje, ponad 85% zgłoszeń serwisowych znajduje swoje rozwiązanie w ciągu 48 godzin od daty wysłania, ponad 75% zostaje rozwiązana ciągu tygodnia, a niemal wszystkie mieszczą się w założeniach usługi pomocy technicznej i regulaminu użytkownika, tj. są rozwiązywane w ciągu 14 dni od daty rejestracji w systemie.
Wraz z ogłoszeniem tych danych mogę również ogłosić że zakończyliśmy wdrożenie zupełnie nowej wersji rozwiązania HelpDesk o nieco rozszerzonej funkcjonalności i znacznie ulepszonym interfejsie użytkownika. Szczegółowy opis rozwiązania pozostawiam na zupełnie inny dokument, a byćmoże wręcz na zupełnie osobny produkt w naszej ofercie...
Zapraszam do korzystania z tego ulepszenia, które pozwala nam dumnie ogłosić siebie dostawcą oprogramowania do zarządzania finansami osobistymi i budżetem domowym oferującym najlepsze wsparcie techniczne, wliczające usługi: FAQ, Forum Dyskusji, HelpDesk, Telefon oraz nadal Faks.
2010/01/17
Budżet Domowy (10.01.17)
2010/01/10
Podsumowanie roku 2009
Podsumowując rok 2009 dla projektu przygotowaliśmy zestawienie porównujące Budżet Domowy na tle konkurencji. Okazuje się że poprzedni rok przyniósł wiele dobrego dla projektu. Jeszcze rok temu zastanawialiśmy się jak Budżet Domowy wypadnie w zmaganiach z podobnymi projektami z którymi wówczas konkurowaliśmy. Budżet Domowy ma unikatową funkcjonalność i autorską koncepcję, jednak startował z mniej uprzywilejowanej pozycji niż ówcześnie większe serwisy takie jak: CashControl, MojeGrosze, Benefi, EasyBudget, Figgy, MojeOszczednosci, etc. Porównywaliśmy popularność i dynamikę usług za pomocą Alexa, zastanawialiśmy się wówczas jak odrobimy straty które dzieliły nas od tych popularnych i jakże ambitnych projektów.
Każdy z konkurentów istotnie posiadał zespół podobnej wielkości, operował podobnym budżetem, każdy z projektów miał ambicje przekroczenia masy krytycznej użytkowników w szybkim czasie. Na przestrzeni poprzedniego roku pojawiła się również nowa konkurencja w postaci usług takich jak Kontomierz czy iFin24, które zostały zbudowane na barkach ogromnych budżetów i sporych nakładów. Praktycznie przed premierą obu tych usług wiedzieliśmy że dysponują one znacznie większym zasobami skierowanymi na promocję i z tego powodu stanowią jakby osobną kategorię wagową konkurencji. Dzisiaj przyszedł czas na podsumowanie poprzedniego roku i sprawdzenie jak Budżet Domowy wypada na tle starej i nowej konkurencji.
Okazało się że jest nam bardzo daleko do wyników osiąganych przez konkurentów wagi ciężkiej, ale nie tak daleko jak daleko tym usługom do osiągnięcia zwrotu z wielomilionowych nakładów zainwestowanych w rozwój obu usług. Okazało się na przestrzeni poprzedniego roku, wolno, ale systematycznie udało nam się nawiązać konkurencję z innymi serwisami przeznaczonymi do zarządzania finansami. Jest mi osobiście ogromnie miło ogłosić że Budżet Domowy jest obecnie trzecim graczem na rynku i pierwszym w swojej konkurencji wagowej. Oznacza to że koncepcja usługi którą przyjęliśmy dla projektu naprawdę działa oraz że nakłady finansowe, które wnieśliśmy w zapewnienie ciągłości świadczenia usługi i zabezpieczeń prywatności zostały dobrze ulokowane.
Chciałbym również przy tej okazji podziękować wszystkim konkurentom usługi Budżet Domowy za uczciwą rywalizajcę w 2009 roku i równą konkurencję o zaufanie każdego użytkownika, który zdecydował się powierzyć nam zarządzanie swoimi finansami i budżetem swojej rodziny.