2010/10/25

Amerykańskie sitcomy uczą oszczędzania!

Amerykańskie sitcomy uczą oszczędzania!
Polskie seriale, a co za tym idzie losy bohaterów, z którymi najłatwiej się utożsamiasz są, niestety, niezbyt przemyślane z punktu widzenia edukacji finansowej. Jeśli wsłuchasz się w dialogi w amerykańskich serialach, od osławionych Przyjaciół do legendy sklepów obuwniczych ze Świata wg. Bundych, systematycznie przewija się tam motyw posiadania oszczędności w tym przede wszystkim kont emerytalnych czy funduszy przeznaczonych na przyszłą edukację dzieci. Gdy ktoś ma problem finansowy w amerykańskim serialu, natychmiast pojawia się rada jednego z jego młodych przyjaciół: "wyciągnij z pieniędzy na emeryturę albo z konta na college syna". I równie często odzywa się wówczas głos, starszy, nierzadko np. doświadczonych rodziców mówiący "Nie. Tych pieniędzy nie wolno Ci ruszać! To Twoja przyszłość" albo "To przyszłość Twojego dziecka"

W polskich ekranizacjach przeważa traf
Nie oszukujmy się. Polacy mają Amerykanów raczej za, hmm, niezbyt rozgarnięty naród. Jeśli się jednak przyjrzeć bliżej, to mimo kredytów, dużych domów i spalanej w olbrzymich ilościach benzyny, większość Amerykanów posiada również oszczędności. I w tej kwestii jeszcze nam do nich daleko. We wszelkich filmach i serialach przebija u nich oczywistość, z jaką podchodzą do lokowania pieniędzy na procent. Ich giełda ma już ponad stuletnią tradycję, więc mieli więcej czasu, by rozwinąć mentalność giełdowego gracza. Jednak zdecydowanie jest to coś, czego powinniśmy się od Amerykanów uczyć. I tutaj widzę wielką, edukacyjną rolę autorów polskich scenariuszy seriali i sitkomów. Wydarzenia, które odmieniają losy bohaterów polskich seriali to wygrane, pożyczki, nagłe sukcesy i podejście w stylu coś wymyślimy. Rodzice - zamiast utrwalać konieczność oszczędzania - wspierają swoje dzieci pożyczkami a motyw oszczędności, który zapadł mi w pamięć znalazłem w filmie "Nigdy w życiu", kiedy babcia głównej bohaterki pożycza jej pieniądze odłożone na własny pochówek...